poniedziałek, 30 grudnia 2013

Rozdział XII: "Nie odpowiadam za to, co siedzi w jego chorym umyśle!"

Lillian leżała na łóżku, zamknięta od wewnątrz w jednym z  pokoi gościnnych.
   -Lill, kurczę, nie możesz tam siedzieć w  nieskończoność! - krzyczała Angela, waląc w  drzwi. Rose siedziała oparta o ścianę naprzeciwko, znudzona dwugodzinnym czekaniem na brunetkę. Zastanawiała się też cały czas, co do cholery mogło się tam wydarzyć....?
   -Jadą! - dziewczyny usłyszały wieść niosącą się z  ust do ust służących. Siostry popatrzyły po sobie z  ogromnym zdziwieniem. Wracały akurat z  przejażdżki konnej, więc szybko dotarły przed stajnię. Po drodze Rose zapytała siostry:
   -Angela, nie sądzisz że coś tu nie gra?
   -I to bardzo! Przecież Lill miała zostać tam 3 dni! Czemu wraca na drugi dzień rano?
W stajni Angela zeszła ze swojego karego konia i pomogła Rose zejść ze swojego - perłowego rumaka. Natychmiast potem puściły się biegiem. Przy samym dziedzińcu musiały praktycznie przeciskać się przez służbę dworu - wszyscy byli zaskoczeni niespodziewanym przyjazdem księżniczki. Angela dostrzegła wjeżdżający właśnie przez bramę powóz, gdy Rose pociągnęła ją w  stronę ich ojca.
   -Naprawdę, znowu jakieś kłopoty... - powiedział niby do nich, niby sam do siebie. Widać było jednak, że był trochę zaniepokojony całą sytuacją. Dziewczyny musiały odsunąć się od króla, gdy jakichś trzech mężczyzn podeszło do niego, tłumacząc coś. W międzyczasie powóz dojechał i wyszedł z  niego Andre. Angela wbrew sobie westchnęła z  zachwytu, gdy dostrzegła jego potargane włosy i wygniecioną koszulę, której dwa rozpięte guziki ukazywały tors chłopaka. Ten obszedł pojazd i otworzył drzwi z drugiej strony. Gdy Lillian wysiadła z  wozu, wszystkich zamurowało. 
   -Ona ma...-zaczęła Rose z  niedowierzaniem.
   -Krótkie włosy! - dokończyła za nią równie zaskoczona Angela.
Tymczasem brunetka szybkim krokiem, nie czekając na podążającego za nią chłopaka, przeszła obok zaskoczonego ojca i weszła do zamku. Andre za to podszedł do króla, złożył mu ukłon i zaczął coś mówić. Angela i Rose, nie zważając na nich, wbiegły za siostrą do zamku.
  -Lill! -krzyknęła Rose, rozglądając się po wnętrzu. W końcu dziewczyny usłyszały trzaśnięcie drzwiami i ruszyły w  tamtą stronę.
   -Angela, dajmy temu spokój, proszę! - powiedziała Rose - jeżeli będzie chciała to wyjdzie!
   -No błagam, chyba nam, jako jej siostrom, należą się wyjaśnienia, prawda! KURDE, LILLIAN, WYCHODŹ!
Dziewczyny usłyszały szczęk zamka. Spojrzały po sobie z mieszanymi uczuciami, po czym Rose, wstając, skinęła głową Angeli. Ta otworzyła więc drzwi i weszła do środka. Doznała dziwnego uczucia, zobaczywszy znowu Lillian w  tych jej krótkich włosach. Najstarsza siostra siedziała na łóżku, oparta o jego balustradę. Wzrok miała obojętny, rękami obejmowała kolana, nawet nie spojrzała na dziewczyny.
   -Lill, co się stało? - zapytała Rose podchodząc do łóżka i chwytając siostrę za ręce.
   -Nie wiem... to.... było dziwne.. -Powiedziała Lillian wciąż zapatrzona w   przestrzeń, po chwili jednak na jej bladej twarzy pojawił się rumieniec - i zbyt zawstydzające, by wam o tym opowiedzieć.
Angela popatrzyła na siostrę pełnym niezrozumienia wzrokiem.
   -Powiem wam jedynie, że to wszystko było ustawione. Andre... nie, ten psychopatyczny idiota, powiedział mi, że wybrał już od razu i że chce mnie poślubić...
   -Co?! - zapytała za złością Angela, podchodząc do łóżka - przecież miałyśmy mieć równe szanse!
   -Nie odpowiadam za to, co siedzi w  jego chorym umyśle, okej?
   -No dobra, ale co z  tymi twoimi włosami? - zapytała Rose, nie mogąc zrozumieć nic z tłumaczenia siostry.
   -No... kurczę. Mówił, że go pociągam i w ogóle. I próbował... no wiecie... coś więcej...
Dziewczyny popatrzyły na Lillian z  niedowierzaniem.
   -Cholera...
   -Zrobił ci coś?
   -Nie... uciekłam, gdy dotknął jednej z  moich... no, wiecie. Wyrwałam mu się i zamknęłam w łazience.
   -No dobra, ale co z  tymi włosami?! - dopytywała Rose.
Wtem ktoś zapukał do drzwi. Dziewczyny popatrzyły po sobie z przestrachem.
   -Przecież nikt nie wie, że tu jesteśmy! - szepnęła Angela.
   -Ja otworzę... - powiedziała Rose - nie wpuszczę tego kogoś do środka, spokojnie.
Blondynka podeszła do drzwi, otwarła je lekko, wyszła przez nie, po czym zatrzasnęła za sobą. Po chwili wyczekiwania jej sióstr, Rose wróciła do pokoju.
   -To była jakaś służąca. Kazała Lill przyjść do ojca, gdy będzie gotowa.
Brunetka odetchnęła z  ulgą. Andre oczywiście nie mógłby w  takim momencie pałętać się po  ich zamku, ale jednak...
   -Nooo, Lill, to co w  końcu z  tymi włosami? - Rose przerwała rozmyślania dziewczyny. Liillian westchnęła.
   -Powtarzał cały czas, że tak mu się podobają, a ja byłam spanikowana i nie wiedziałam co robić. Obcięłam je, by mnie zostawił w spokoju. Wiem, że to było dziwne, ale pierwszy raz byłam sama, z  dala od was, pozostawiona na jego pastwę...
Ramiona Lill zaczęły się trząść, więc jej siostry objęły ją bez słowa.
   -Lill, chodźmy na śniadanie, co? - zapytała Angela -jesteś pewnie głodna, jeżeli nie zdążyłaś nic zjeść w Leuenskey, to znaczy, że ostatni raz jadłaś dwa dni temu!
   -Faktycznie wyglądasz strasznie blado - przytaknęła siostrze Rose. Lillian wstała więc z  małą pomocą dziewczyn.
   -Okej. Dzięki, że mnie tak pocieszacie i dbacie o mnie. Mam nadzieję tylko już więcej go nie spotkać. W tym momencie, Andre jest chyba moim największym koszmarem...
Nagle ktoś niespodziewanie otwarł drzwi, które trzasnęły o ścianę. Siostry wystraszyły się hałasu i momentalnie spojrzały w  tamtą stronę.
   -O cholera...- powiedziała cicho Rose.

10 komentarzy:

  1. W takim momencie?! Woesz co? Foch! Dobra, już nie xD Aaaa nie mogę się doczekać nexta ♥️ Najlepszy blog ever ♥️ Życzę weny
    ~Alison ♥️

    OdpowiedzUsuń
  2. Po pierwsze: ładny wygląd bloga lecz brakuje mi nagłówka ;/
    2.Rose wydała zduszony krzyk i natychmiast podbiegła pomóc. Przerażone dziewczyny położyły nieruchome ciało Angeli na sofie, po czym blondynka pobiegła po pomoc.
    Pobiegła po pomoc, wróciła i znów pobiegła? Łał... nie no żart. Obie wiemy, że to nie tak miało być.
    3."Jego usta były miękkie i przyjemnie chłodne, kontrastujące z jej rozpaloną rumieńcem skórą..." rozpaloną OD rumieńca skórą.
    4.Prysznic, świeczki urodzinowe, tort, idiotka, cholera, stanik? To nieliczne rzeczy, które umieściłaś w opowiadaniu. Wyjaśnienie co jest źle. GDZIE ty widziałaś prysznic w szesnastym wieku? Albo stanik, czy słowo idiotka. Może inaczej. Oni (chyba) nawet wtedy łazienki nie mieli! Tak mi się wydaje. Musisz na to uważać, pamiętać co wtedy było i jak było.Jak wtedy się mówiło. Wiele słów których używasz w ich wypowiedzeniach pochodzi z NASZEGO wieku.
    Po za tym: czasami gubisz przecinki, z dwa razy zauważyłam literówkę (brzy, a powinno być zapewne przy). Powinnaś pisać co czują (to znaczy bardziej rozpisywać :))
    i pomogła Rose zejść ze swojego - perłowego rumaka
    Z jej perłowego rumaka. Bez myślnika. Jest tu zupełnie niepotrzebny.
    Dam ci pewną radę: po napisaniu rozdziału, przeczytaj go jeszcze raz. Wtedy wychwycisz błędy :)
    Po za tym opowiadanie dobre, choć nie dla mnie. Romantyczność, książę na białym koniu. Ja wolę fantasy. Choć miłość musi być!
    Widać, że masz zalążek talentu. Rozwijaj go, ćwicz. A na pewno będzie jeszcze większy :)
    Przepraszam, że tak cię zjechałam ;/ ale jak szczery kom to szczery kom...
    Zapraszam też do siebie i Pozdrawiam serdecznie
    Diaw
    http://tajemnice-trzeciego-wymiaru.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahahah, bardzo dobrze że mnie zjechałaś, o to chodziło XD Z wszystkimi punktami masz rację, zwłaszcza z tym, że zapominam w jakim czasie to się dzieje. No i właśnie czego najbardziej się obawiałam, pisząc tego bloga - czy nie będzie zbyt przesłodzony, taka bajeczka dla dzieci. Niemniej jednak bardzo ci dziękuję! ;DD

      Usuń
  3. świetny design bloga , świetnie piszesz i przede wszystkim mądrze , czego chcieć więcej ? Życzę Ci również Szczęśliwego Nadchodzącego nowego roku :*
    obserwacja za obserwacje ? : slodkieslodkieczary.blogspot.com
    będzie mi miło jak polubisz : https://www.facebook.com/pages/Słodkiesłodkieczary/508516302558214?fref=ts

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny rozdział, tak samo jaki i cały blog! Bardzo podoba mi się wygląd, jest taki delikatny i naturalny, no ale treść najważniejsza, a ta jest i to jaka! Nominuję cię do Liebster Award. Więcej informacji: http://nicniedasiecofnac.blogspot.com/2014/01/czesc-wszystkim-wiec-na-poczatku-bardzo.html
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. Boże, dziewczyno piszesz zajebiście.
    Nie mogę się doczekać nexta

    OdpowiedzUsuń
  6. bomba !
    ps.Czy Rebbeca dowie się kto jest jej ojce? Czy hipnoza "ukochanego" będzie silniejsza niż miłość? Którego z braci Dellov wybierze? Czy zdoła przełknąć prawdę? http://niesmiertelny-czlowiek.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękny blog, ciekawie piszesz

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo ładny blog, ciekawa grafika, lubię jak piszesz :) Zajrzyj do mnie, może znajdziesz coś dla siebie: https://www.fryzomania.pl/category/maszynki-do-strzyzenia
    są tu na przykład świetne maszynki do włosów, zapraszam.

    OdpowiedzUsuń

Co sądzicie? Dzielcie się wrażeniami w komentarzach ;)